Ułatwienia dostępu

Przejdź do głównej treści
Leszek Grzeszkiewicz

Leszek Grzeszkiewicz

Leszek Grzeszkiewicz urodził się w 1949 r. niedaleko Łęczycy w Hucie Bardzyńskiej (woj. łódzkie). Jego dzieciństwo nie należało do łatwych. Od najmłodszych lat pomagał ojcu w pracy, zwłaszcza wtedy, gdy spalił się ich rodzinny dom. Po szkole podstawowej przeniósł się do Ozorkowa, gdzie mieszkając w internacie zdobywał „fach” w szkole o profilu ślusarskim. Pracował w kilku miejscach w Łodzi, później na Śląsku m.in. w Knurowie i Pszowie, w przedsiębiorstwie specjalizującym się w montażu urządzeń górniczych. To właśnie pracując na KWK „Anna” w Pszowie został zauważony jako dobrze zapowiadający się sportowiec. Za namową swojego majstra trafił w 1969 r. do klubu „Naprzód Rydułtowy”. O odniesionych sukcesach w biegach mogą  świadczyć liczne pamiątki z tego okresu: medale i dyplomy. Niestety jego sportową karierę przerwała choroba.

W roku 1970 zmienił zakład pracy podejmując zatrudnienie w KWK „Zofiówka”. Ostatecznie do Jastrzębia, wraz z rodziną, przeprowadził się rok później. Na kopalni „Zofiówka” pracował do czasu przejścia na emeryturę, czyli do 1996 r. W latach 80. działał w opozycji – razem z kolegami powielał ulotki, które później były dystrybuowane na terenie kopalń i zakładów pracy. Poproszony przez Stefana Pałkę przygotował pieczątkę Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego Solidarność, do czego posłużyła mu żyletka i gumka do gumowania. Namawiany do przystąpienia do partii konsekwentnie odmawiał.

Artysta już od najmłodszych lat przejawiał zdolności plastyczne. Podpatrując uzdolnionego ojca, sam zaczął rzeźbić. Ku zadowoleniu kolegów potrafił „wyczarować” scyzorykiem wierzbowe gwizdki czy trąby z kory wierzbowej. Jednak pierwsze poważne prace zaczęły powstawać dopiero w latach 70. Dużą popularnością cieszyły się wtedy karykaturalne płaskorzeźby, które rozdawał rodzinie i znajomym. W latach 90. wykonywał pamiątki o tematyce górniczej, które wręczano krajowym i zagranicznym delegacjom. Najczęściej rzeźbił sylwetki górników. Zdarzało się, że wciągu 8 godzin kończył całą postać.

Po przejściu na emeryturę, początkowo dla „zabicia czasu”, zaczął rzeźbić w swoim garażu. Ulubionym materiałem artysty było i jest drewno. Jak sam mówi, nie gardzi żadnym gatunkiem, ponieważ każdy kawałek można wykorzystać. W jego garażu, który czasowo pełni rolę małej galerii, można znaleźć prace wykonane z akacji, brzozy, lipy, jaśminu, olchy, sosny, jarzębiny, mirabelki i topoli. Do pracy wykorzystuje tradycyjne narzędzia, które kupuje lub sam wykonuje: liczne dłuta, siepak - nóż ogrodniczy, drewniane młotki oraz papier ścierny do wykańczania prac.
Pasje tworzenia artysta czerpie z zachowanego w pamięci świata podziemnego, który poznał pracując na kopalni, ze zwykłej codzienności oraz otaczającego świata. Każde spotkanie, książka czy niepozorny element krajobrazu może stać się natchnieniem do pracy.

Chociaż rzeźbiarstwo to chyba największa pasja artysty, to z przyjemnością sięga po literaturę historyczną, zgłębia historię Europy i Kościoła.

W 2012 r. w Galerii Historii Miasta w Jastrzębiu-Zdroju odbyła się pierwsza, indywidualna wystawa artysty, na której zaprezentowane zostały rzeźby wykonane w drewnie o różnorodnej tematyce. Wystawa miała charakter retrospektywny. Najliczniejszą grupę stanowiły prace ukazujące fascynację artysty światem demonicznym. Pojawiła się: „Rogata dusza”, „Demonidło”, „Węzeł gordyjski” i wiele innych. Jednak uwagę zwiedzających wystawę przykuła rzeźba o imponujących rozmiarach zatytułowana „Magnes”. Sama koncepcja na jej powstanie zrodziła się wiele lat temu, wtedy też powstał pierwszy jej element.

Obecnie Grzeszkiewicz tworzy rzeźby abstrakcyjne, do których wykorzystuje zarówno drewno, jak i inne materiały pozyskane m.in. z recyklingu. Dużo rysuje, a jego prace utrzymane są w podobnej - abstrakcyjnej konwencji. Od wielu lat pisze także wiersze, które prezentuje np. podczas spotkań poetyckich w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jastrzębiu-Zdroju. 

Autor: Katarzyna Gardecka